Bronek w Londynie - Dzień 6 - Ostatni
Jest teraz piątek 21:45. Jesteśmy już w Polsce. Jedziemy autostradą z lotniska. Wszyscy cali i zdrowi. Kolejna wycieczka Bronka do Londynu za nami. Ale może od początku.Ostatni dzień to był dzień filmowy i pamiątkowy. Dzisiaj rano pojechaliśmy na Stację Paddington. To ta stacja od Misia Paddington’a. Tego młodego misia, który potrafi chodzić na dwóch, mówi i trafia do Londynu z Peru.Potem pojechaliśmy do dzielnicy Notting Hill. Tutaj z kolei nakręcono film z Julią Roberts i Hugh Grant’em w rolach głównych pod tym samym tutułem - Hotting Hill. Zjedliśmy lunch, kupiliśmy pamiątki i wróciliśmy do hostelu po nasze walizki, aby złapać pociąg do lotniska Stansted. Samolot wystartował o czasie i wylądował we Wrocławiu też o czasie. Wiele osób próbowało troszkę odespać i odpocząć w trakcie lotu, ale sami wiecie, jak się śpi w samolocie.Wrocław przywitał nas deszczowo, ale ciepło. Było 12 stopni. Fajnie znowu być u siebie. Wszystko jest po staremu. I auta jeżdżą po tej stronie co trzeba. :)
Pozdrawiamy z Polski
Bronek
I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE
im. WŁADYSŁAWA BRONIEWSKIEGO
W BEŁCHATOWIE
KONTAKT
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.